Komentarze: 10
siedziałam przed komputerem...była po TYM dniu kiedy zobaczyłam GO z moją dobrą koleżanką za ręke...myślałam że tylko są pijani....ale dzisiaj sie dowiedziałam że są razem....staram sie udawać że nic sie nie stało, że sie tym nie przejełam...ale boli...serducho....w domu sie kłutnie skończyły...posłuchałam Ciupego i sie odczepiła ode mnie stara...ucze sie...jest dobrze....ale...dzisiaj jednen kolega któremu chyba wszystko móeiłam powiedział że nie jest dla mnie miły bo ja nie jestem dla niego.... że jestem miła tylko jak potrzebuje szluge czy browara...to nieprawda, ale...najgorsze było to że powiedział że ja nie powiedziałam jeszcze nic miłego do niego...że jestem miła tylko jak coś chce i jak jestem pijana...albo, że....chce żeby każdy wiedział jaki mam problem, żeby wszyscy wiedzieli i sie przejmowali....ja tak nie chce...ja...poprostu nie potrafie tego trzymać w sobie....i przeprosiłam, ale on nadal....dlatego przestane wogle komu kolwiek coś mówić o mnie, o moich problemach...najlepiej żebym wogle nie wychodziła na molo....żuce palenie, zaczne wogle sie odchudzać....jak schudne i urosne może bedzie lepiej....ale czy bede miała siłe żeby wyjść??....czy bede potrafiła wyjść do nich wszystkich których nazywam przyjaciółmi kiedy....nie potrafie sie nawet uśmiechnąć...kiedy udaje że sie śmieje czy ciesze??....już nie wiem co robić....może naprawde lepiej sie zamkąć...i nie wychodzić....tam gdzie chyba nikt nie chce żebym była....eGOISTKa.....