Komentarze: 3
nie wiem dlaczego ale od początku nowego roku coś sie psuje.....najpierw w sam sylwester zadzwonił do mnie Przemek, Ciupy odebrał.....i zaczeli sie kłucić i tak to wyszło że chyba Aga z Przemkiem mnie niezabardzo chcą tam w Rumi....straciłam coś największego co mogłam mieć, miłość i takie ciepło przyjazne, ktoś na kogo ciągle czekałam i nie mogłam sie doczekać aż tam pojade, a oni czekają na mnie....a ja....zostałam tutaj....nie mam sensu tam już jechać....nio w sumie to do Dianki na odwiedziny....czuje sie dziwnie, serducho mnie boli przez to co sie stało....Druga sprawa jaka jest to tam takie sprawy z Ciupym....nieważne...stara sie znowu zaczeła pruć o szlugi....w szkole dobrze chyba tylko.....a i jeszcze Siostra do mnie z jakiś wogle tekstem że ja na nią coś nagaduje....fajnie ja sie kurwa dowiaduje....tylko żę ona mi nawet nie chce powiedzieć o co chodzi....ja tego nie skomentuje....wogle Qrwa, boje sie wże wszyscy sie już odwrucą, jak już jest mataton że wszyscy na mnie fochy strzelają....dobra ja lece....narQ....dowidzenia na tamtym świecie....chociaż kto powiedział że po śmierci jest jakiś świat??.......